Jaki jest stosunek wegetarian do owadów jako źródle białka? Jestem ciekaw, czy np. mąka ze świerszczy byłaby akceptowalnym dodatkiem do diety i dlaczego tak/nie. Pytam o owady, ponieważ wykorzystywanie owadów jako podstawowego lub suplementarnego źródła białka ma dwie podstawowe zalety: hodowla owadów ma mniejszy wpływ na środowisko (wymagają mniej terenu pod hodowlę i powodują mniejsze emisje gazów cieplarnianych oraz mniejsze zanieczyszczenie wody); owady mają wyższą efektywność wykorzystania paszy niż inne zwierzęta hodowlane tj. produkują więcej przyswajalnych kalorii z tej samej ilości paszy.
Hodowla owadów na pokarm wydaje się też mniej kontrowersyjna pod względem moralnym. Chociaż owady należą do królestwa zwierząt, ich układy nerwowe są zdecydowanie mniej skomplikowane niż innych zwierząt hodowlanych. Są tak proste, że trudno mówić o fenomenologii owadów – trudno przypisywać im jakiekolwiek stany umysłowe czy emocjonalne. Jak to jest być owadem? Najpewniej nijak. Być owadem to trochę jak nie być wcale, przynajmniej w naszym rozumieniu „bycia”. Mimo, że pewnie nigdy nie dowiemy co owady rzeczywiście „czują”, obecny stan wiedzy naukowej sugeruje, że są to po prostu skomplikowane biologiczne roboty, zaprogramowane przez ewolucję do instynktownego wykonywania pewnych, często całkiem imponujących, zadań.
Na zobrazowanie tego faktu w filozofii umysłu często przywołuje się anegdotę związaną z zachowaniem błonkówek z rodzaju Sphex (z rodziny Grzebaczowatych) – najpewniej z gatunku Sphex funerarius. Owad ten, po polsku nazywany nękiem świerszczojadem (uwielbiam polskie nazwy gatunkowe owadów), ma interesujący sposób zapewniania przetrwania swojemu potomstwu. Samice nęka świerszczojada polują, jak sama nazwa wskazuje, na świerszcze. Nie zabijają ich jednak, a jedynie paraliżują je swoim żądłem. Takiego bezbronnego świerszcza zabierają potem do swojej norki, obok składają jaja i odlatują. Dzięki temu rozwijające się larwy mają stałe źródło pokarmu w postaci sparaliżowanego świerszcza. Upiorne, ale ewolucyjnie skuteczne.
Wydawałoby się, że działanie tego owada wykazuje pewną intencjonalność – pewne świadome, przemyślane działanie. Ingerencja w rutynę nęka świerszczojada pokazuje jednak, że tak nie jest. Samica przed wciągnięciem świerszcza do norki zostawia go u wejścia i sama wchodzi do środka, żeby upewnić się, że wszystko jest w porządku. Jeżeli w tym czasie przesunie się świerszcza o kilka centymetrów, samica bezwiednie powtórzy całą rutynę: przywlecze świerszcza do wejścia i znów wejdzie do środka, żeby upewnić się czy wszystko w porządku. Wedle niektórych podań takie zachowanie może powtarzać się niemal bez końca. Ta anegdota dość dobitnie pokazuje zautomatyzowane działanie owadów, chociaż nie jest pozbawiona kontrowersji (więcej w PS4).
Wątpliwe jest też, że owady odczuwają ból, mimo iż ich zachowanie mogłoby wskazywać na coś innego. Zachowanie nie jest jednak dobrym wyznacznikiem odczuwania bólu, bo nawet organizmy jednokomórkowe czy proste roboty potrafią unikać szkodliwych bodźców. Do tego my, jako przedstawiciele wysoce społecznego gatunku, mamy w zwyczaju przypisywanie intencjonalności i własnych stanów emocjonalnych niemal wszystkiemu, co z można nazwać samodzielnym agentem (a czasem nawet agentem pozornym jak przy tzw. „złośliwości rzeczy martwych”). Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie rozmawiał ze swoim pupilem (psem, kotem, papugą czy innym zwierzęciem domowym), tak jakby wszystko był w stanie zrozumieć.
PS. Full disclosure: sam nie jestem wegetarianinem, ale staram się, żeby jak najwięcej posiłków, zwłaszcza tych przyrządzanych w domu, było bez mięsa. Głównie z powodów moralnych, raczej niż zdrowotnych czy ekologicznych.
PS2. O zaletach owadów jako źródła białka można przeczytać w książce „Edible Insects: Future prospects for food and feed security”. Jest dostępna za darmo na stronie Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.
PS3. Żeby zobrazować to jak prosta jest architektura neuronalna owadów: muszka owocowa ma ok. 100 tysięcy neuronów. Ludzki mózg ma ich około 86 miliardów.
PS4. Filozof Fred Keijzer podkreśla, że anegdota o zachowaniu nęka świerszczojada, nie przedstawia całej historii i nie jest podparta współczesnymi badaniami z entomologii. Po raz pierwszy o takim zachowaniu Sphex funerarius wspomina francuski przyrodnik Jean-Henri Fabre (nazywa ten gatunek Sphex flavipennis), ale już w jego opisie pojawia się wzmianka, że tego typu zachowanie udało mu się zaobserwować jedynie w niektórych koloniach owadów. Dalsze eksperymenty przeprowadzone przez innych badaczy pokazały, że nęk świerszczojad jest w stanie modyfikować swoje zachowanie (po paru próbach samica po prostu wciągała świerszcza do norki bez powtarzania całej rutyny) i że w jego zachowanie wykazuje znacznie więcej zróżnicowania zależnie od okoliczności. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Keijzera tutaj. Czy podważa to całkowicie założenie, ze owady są swego rodzaju biologicznymi robotami? W mojej ocenie nie. Algorytmy bardziej elastyczne to nadal algorytmy. Ale na pewno warto mieć współczesne badania na temat zachowania owadów na uwadze, żeby mieć bardziej pełny (i rzetelnie przedstawiony) obraz problemu.
Źródełko zdjęcia: Photo by Sue Thomas on Unsplash